Do napisania tego posta zainspirowała mnie mama ponieważ znowu się dowiedziała że pale i ZNOWU wyłożyła mi kazanie na temat tego jakie są skutki, gdzie ona sama pali, tylko że jak ona by teraz rzuciła nabawiłaby się prawdopodobnie ciśnienia a po za tym "boi" się przytyć. PALENIE PAPIEROSÓW PRZESTAŁO BYĆ MODNE. Kiedyś jak ktoś powiedział że nie pali to od razu beka. A teraz? Teraz palacze są odrzucani przez społeczeństwo, już nie można palić w restauracjach. Jeśli podoba ci się jakiś koleś i na przykład poczuje od ciebie papierosy to cię odtrąci od szczału i tyle masz po zarywaniu do super faceta.
Moje sutki palenia:
- O wiele większy trądzik - to jest po prostu straszne, nie da się go pozbyć a jak już mi się wydaje że się z tym uporałam wraca jeszcze więcej.
- Dużo się pocę - rozumiem że trochę potu, ale nie tak że wstydzę się przyjść w szarej koszulce na której wszystko widać, muszę chodzić w czymś szerokim. Nie mogę nosić koszul bo widać. TEN SMRÓD. FUUUJ. To jest odrażające.
- Szybko się męczę - to jest chyba najbardziej uciążliwe, nawet bieg na autobus mnie przerasta, jeżeli dobiegnę to mam taką zadyszkę że po prostu myślę że zemdleję.
- Brzydki zapach z ust - jak się całujesz z osobą palącą to tak jak z popielniczką, tak jak byś żuł peta. NIE JEST TO PRZYJEMNE. Od razu jestem odrzucana.
- Sucha skóra - moja skóra jest sucha jak popiół z tego papierosa, mam cerę tłustą a nie nawilżoną a to ogromna różnica.
- Strata pieniędzy - kasa którą możecie wydać na coś co wam się na prawdę przyda, "trzeba" wydać na fajki i tym samym marnujemy pieniądze.
Zdjęcia z:
http://polskiwariat.pl/palenie-papierosow-i-silownia/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz